Szkółka niedzielna: Koran III

Witajcie w Wielkanocnym czytaniu wypocin zainspirowanych rzekomą wizytą wysłannika Allaha u Mahometa.

Część pierwsza jest TU;
Część druga TU;
Porządek Sur biorę stąd - LINK
Treść Koranu – TU.

(Ch4; Tr74) Okryty Płaszczem – Al-Muddassir
74:1       O ty, okryty płaszczem!
74:2       Powstań i ostrzegaj!
74:3       I twego Pana wysławiaj!
74:4       I twoje szaty oczyszczaj!
74:5       Od obrzydliwości - uciekaj!
74:6       Nie obdarzaj, by otrzymać więcej!
74:7       I dla twojego Pana bądź cierpliwy!
74:8       A kiedy zadmą w trąbę,
74:9       Tego Dnia dzień będzie trudny;
74:10     Dla niewiernych - nie będzie on łatwy.
74:11     Pozostaw Mnie samego z tym, którego stworzyłem!
74:12     Ja dałem mu rozległy majątek
74:13     I synów tu obecnych.
74:14     I synów tu obecnych.
74:15     A on pożąda, abym mu dał więcej.
74:16     Otóż nie! On okazał się dla Naszych znaków oporny!
74:17     Ja nałożę na niego nieustanne cierpienie.
74:18     Oto on - pomyślał i zdecydował.
74:19     Przeto niech zginie, jak zdecydował!
74:20     Jeszcze raz niech zginie, jak zdecydował!
74:21     Potem on popatrzył!
74:22     Potem zmarszczył brwi i zasępił się!
74:23     Potem odwrócił się, wbił się w pychę
74:24     I powiedział: "To nic innego, jak tylko czary, które się przekazuje!
74:25     To nic innego, jak tylko słowo ludzi śmiertelnych!"
74:26     Ja narażę go na palenie się w ogniu-sakar.
74:27     A co ciebie pouczy, co to jest sakar?
74:28     On niczego nie zostawia i niczego nie oszczędza,
74:29     Palący na czarno skórę.
74:30     Nad nim czuwa dziewiętnastu.
74:31     Uczyniliśmy stróżami ognia tylko aniołów. Uczyniliśmy taką ich liczbę tylko po to, aby doświadczyć tych, którzy nie uwierzyli; aby przekonali się o prawdzie ci, którym została dana Księga; aby powiększyła się wiara tych, którzy uwierzyli; aby nie wątpili ci, którzy otrzymali Księgę, oraz wierni; aby powiedzieli ci, w których sercach tkwi choroba, oraz niewierni: "Jaki Bóg chciał dać przykład przez to?" W ten sposób Bóg prowadzi w zabłądzenie, kogo chce, i On prowadzi drogą prostą, kogo chce. Nikt nie zna wojsk twego Pana, jak tylko On. To jest tylko przypomnienie dla ludzi.
74:32     Ależ nie! Na księżyc!
74:33     I na noc, kiedy się cofa!
74:34     I na zorzę poranną, kiedy się zjawia!
74:35     Zaprawdę, on jest jednym z największych!
74:36     Jest ostrzeżeniem dla ludzi,
74:37     Dla tych spośród was, którzy chcą się posuwać naprzód lub którzy chcą się cofać.
74:38     Każda dusza jest poręką na to, co sobie zyskała
74:39     - z wyjątkiem ludzi będących po prawicy.
74:40     Oni w Ogrodach będą się nawzajem wypytywać
74:41     O grzeszników:
74:42     "Co doprowadziło was do ognia-sakar?"
74:43     Powiedzą oni: "Nie byliśmy wśród modlących się;
74:44     Nie dawaliśmy pożywienia ubogim;
74:45     Pogrążaliśmy się w daremnej dyspucie wraz z pogrążającymi się;
74:46     I uznaliśmy za kłamstwo Dzień Sądu,
74:47     - aż przyszła do nas pewność."
74:48     I nie pomoże im wstawiennictwo wstawiających się.
74:49     Cóż im się stało, że odwracają się od napomnienia,
74:50     Jak gdyby byli wystraszonymi osłami,
74:51     Które uciekają przed lwem?
74:52     A przecież każdy z nich chce, aby mu dano karty rozpostarte.
74:53     Ależ nie! Oni nie obawiają się życia ostatecznego!
74:54     Ależ nie! Zaprawdę, to jest napomnienie!
74:55     Przeto ten, kto zechce, przypomni to sobie!
74:56     Lecz oni przypomną sobie tylko, jeśli zechce Bóg. On jest godny bojaźni i On włada przebaczeniem.

Znowu mamy zawołanie do wiernego, który teraz zamiast szata nosi płaszcz. Czyli pewnie to jakiś poziom wtajemniczenia, czy co. W każdym bądź razie masz swoje łachy mieć czyste jak sławisz imię swojego Boga.
Nie spotkaliśmy jeszcze definicji obrzydliwości, ale wiemy już, że trzeba od niech spierdalać.

Wers 6 - „Nie obdarzaj, by otrzymać więcej!”, jest akurat fajny i ma pozytywne konotacje. Podoba mi się.
Natomiast już następny, który nakazuje cierpliwość jest bez sensu. Przynajmniej dla mnie. Zapowiadam, że zadmę w trąbę (cokolwiek to znaczy), ale nie pytaj mnie, kiedy, tylko bądź cierpliwy.

Następne są trochę głupie. Dzień będzie dniem trudnym, dla niewiernych niełatwym. Pretensjonalne i debilne sformułowanie. Potem nakazuje pozostawić Boga sam na sam ze swoim stworzeniem. Bo jeśli on cokolwiek osiągnął i chce osiągnąć więcej to będzie cierpiał. Oczywiście, jeśli myśli, że to dar od Boga i prosi o więcej. Czyli muzułmanie nie powinni o nic prosić Allaha, bo będą cierpieć. Gdyby literalnie odczytać te wersy, to wszyscy bogaci muzułmanie są skazani na ogień piekielny. Zwłaszcza, jeśli dziękują Bogu za swoje sukcesy. Czyli w kwestii materialnego dobrobytu, lepiej w islamie być ateistą.

Dalej znowu mamy wersy, które mówią o tym, ze jak ktoś nie wierzy w rzekome cuda i słowo Koranu, to ma przesrane a jego dupa będzie się piekła na ruszcie „ognia sakar”. Nad tym ogniem czuwa dziewiętnaście aniołów. Dalsze kwestie są idiotyczne. Jest ich taka liczba żeby doświadczyć tych, co nie uwierzyli? Chyba to kumam, bo jakby było ich dwudziestu, albo osiemnastu, to nikt by nie wziął ich poważnie. Dwadzieścia aniołów…proszę Cię!

Dalej jest już tylko indoktrynacja. Nie wolno Ci odpuszczać modlitw, nie wolno Ci zaniedbać dawania jałmużny i nie wolno Ci dyskutować nad treścią przesłania bożego! Specjalnie to podkreśliłem, bo to jest kluczowe dla zrozumienia islamu. Otóż w islamie nie ma miejsca na interpretowanie Koranu czy innych pism uznanych za natchnione. Zatem jak jakiś muslim mówi, że on inaczej interpretuje Koran czy samą wiarę w Allaha, to kłamie albo nie jest muzułmaninem. Bo jeśli raz złamiesz którykolwiek z tych zakazów to nie pomoże Ci żadne wstawiennictwo. Jeśli dopuścisz się interpretacji Księgi, to masz przejebane.

Ostatnie dwa wersy są zaprzeczeniem samym w sobie. Przypomni sobie ten, kto zechce, ale tylko, jeśli Bóg tego zechce. Czyli kto ma chcieć? Ten, co zapomniał? Czy może Bóg musi zechcieć, żeby ktoś zechciał i wtedy jak on chce to to Bóg też chce i sobie przypomni. O czym kurwa i o co tutaj chodzi? Ktoś mnie chyba wkręca w jakieś gówno.

I dziś jeszcze jedna, bo jest krótka J

(Ch5;Tr1) Otwierająca – Al-Fatiha
1:1          W Imię Boga Miłosiernego i Litościwego!
1:2          Chwała Bogu, Panu światów,
1:3          Miłosiernemu i Litościwemu,
1:4          Królowi Dnia Sądu.
1:5          Oto Ciebie czcimy i Ciebie prosimy o pomoc.
1:6          Prowadź nas drogą prostą
1:7          Drogą tych, których obdarzyłeś dobrodziejstwami; nie zaś tych, na których jesteś zagniewany, i nie tych, którzy błądzą.

To pierwsza sura otwierająca porządek tradycyjny. Jest zwykłym peanem na cześć Allaha, który jest taki jak opisany i ma miłosiernie i litościwie sadzić ludzi i prowadzić ich „prostą” drogą. Prosta droga to droga tych, którzy zostali przez Boga „obdarzeni dobrodziejstwami” nie tych, którzy zabłądzili…normalnie wszystko jest teraz jasne i już wiem, o co chodzi.

Nie będę więcej pisał na temat tej sury, bo nie ma potrzeby. Wiec kończę na dziś i zapraszam an kolejną niedzielną lekturę Koranu.

No i oczywiście zapraszam na FanPage bloga - REASONSPAWN


Amen!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Satanizm laveyański

Ciemna strona pornobiznesu

Anonimowi Alkoholicy to sekta!