BLOG Q&A: Pierzasty Cieć
Jak zauważyliście, nie wpisałem tu nic wczoraj. Od razu przyznam się bez bicia, że leżałem cały dzień, nie robiłem nic i oglądałem kreskówki...w końcu i mi się należy coś od życia. ;)
Chciałem jednak dziś zająć się tematem, który jakiś czas temu podesłał mi Wojtek.
Otóż Wojtek zapytuje (moja parafraza):
Kto to jest, kurwa, anioł stróż?
Anioł
Z samym pojęciem anioła mam dość spory problem. Bo skoro Bóg jest wszechobecny, wszechwiedzący i wszechmogący, to po kiego mu pośrednik, agent. Bo według definicji, anioł to istota, która wypełnia zamysły boga. Zarówno w mitologii judeo-chrześcijańskiej jak i w islamie anioły pełnią funkcję pośredników. Zanoszą ludzkie modlitwy przed oblicze Boga, notują uczynki żywych itd.
Anioł Stróż
Te kreatury są dość specyficzne wśród aniołków. Bo są one opiekunami ludzi. I to podobno bez znaczenia czy jesteś katolikiem, muzułmaninem czy ateistą. Masz swojego pierzastego kuratora. Podobno są podobne do swoich podopiecznych. Jeśli osoba, którą się opiekują po śmierci pójdzie do nieba, to oskrzydlony cieć awansuje w strukturach anielskich. Czyli to jedna z najgorszych robót na etacie u Bogusia...
Anioł Stróż-Człowiek
Jak zatem sama obecność oraz fakt, że podobno Ci niebiańscy dozorcy mogą wpływać na nasze decyzje, ma sie do danej nam rzekomo wolnej woli? Przecież anioł, jako istota nadrzędna człowiekowi, ale niższa Bogu ma możliwość wpływania na decyzje człowieka, ale nie może się sprzeciwić woli swojego Dyrektora w niebie. A że Dyrektor B. olewa swoich pracowników na rzecz swojego produktu, to zdarzają się bunty. Na czele najsilniejszego strajku stał Lucek i zabrał ze sobą, zwolnieniem grupowym, ponad 1/3 wszystkich aniołów. Czyli także stróży. Założyli własną firmę i stamtąd działają i chyba dobrze sie bawią.
Chodzi mi głównie o jedną rzecz. Jeśli anioł stróż upodabnia się do swojego podopiecznego, to gdzie teraz są anioły stróże Hitlera, Stalina i innych "dobrze pilnowanych". Trafiły do firmy Lucka, czy zostały na ziemi i pilnują kogoś innego? Czy po śmierci złego człowieka, jego anioł stróż się resetuje? Czy pamięta jak spierdolił robotę ostatnim razem i będzie się bardziej starał? Skoro anioły mogły się zbuntować raz, to taki puszczony samopas anioł stróż, przyczepiony do jakiegoś dekadenta, który ćpa, ma milion kobiet i ogólnie jego życie to zabawa, nie może pomyśleć - "hej, życie to nie tylko służba, pierdole to"?
No i przecież agenci Lucka też mogą nas kusić. Czyli jak taki pierzasty dozorca siedzi Ci nad głową i pilnuje żebyś się dobrze prowadził, bo od tego zależy jego awans, a mimo to dopuszcza do Ciebie ludzi od konkurencji, to chyba system nie działa zbyt dobrze.
Nie wspominając już o opętaniach.
Co się dzieje z takim dozorcą jak spierdoli robotę?
Odpowiedź
Moim zdaniem odpowiedź jest jasna. Anioł stróż to wymysł. Jednak nigdy nie jest tak, że ktoś coś wymyśla ot tak. To musi czemuś służyć.
I służy...
Bo jak inaczej wymigać się z odpowiedzialności Boga za złe uczynki pojedynczych ludzi. Tak samo jak Dyrektor zwala winę na nieudolność swoich pracowników.
Poza tym kreatorzy religijni musieli sobie jakoś poradzić z niefortunną dla nich "wolna wolą", która została dana człowiekowi.
Masz wolną wolę, ale...
...nie mozesz robić nic co jest sprzeczne z planem Boga - oczywiście wszystko co robisz zostało już ustalone więc jest planem i niezależnie od tego jak postąpisz, Bóg widocznie na to pozwala.
...masz dozorcę, który będzie pilnował, żebyś nie zszedł z dobrej dla Boga drogi. I będzie on to robił sumiennie, bo od tego zależy jego awans.
...jeżeli robisz coś co jest niezgodne z wolą dawców religii, to nie tylko próbujesz zniweczyć plan boski, ale także narażasz anioła stróża na potępienie i ulegasz wpływom szatana.
Jak wszyscy wiemy, jeśli po jakimś twierdzeniu występuje słowo "ale", to wszystko przed tym słowem jest nieważne.
Moim zdaniem własnie dlatego ktoś wymyślił anioły żeby pozatykać dziury w fakcie, że jeśli Bóg istnieje i chce dobrze dla ludzi, to robi wszystko, żeby nie robić w tej sprawie nic. Wysyła swoje anioły żeby robiły to za niego, czyli jest leniwy albo nie jest wszechmogący. Anioły są nosicielami modlitw, wiec Bóg nie wszystko słyszy i nie o wszystkim wie. A w swoim lenistwie pozwala dodatkowo na otwarte i jawne działania konkurencji.
Zatem wystarczy, że dogadasz sie ze swoim aniołem stróżem i możesz robić co chcesz. Jak mu będzie na rękę, to nie zaraportuje do Boga, pójdziecie na układ z Luckiem i będzie super zabawa.
Tylko jest jeszcze jeden problem. Gdzie w tym wszystkim odpowiedzialność za własne czyny.
Jeśli wierzysz, że jeśli zrobiłeś coś dobrze, to anioł stróż ci pomógł, a jeśli zrobiłeś coś źle to wina szatana, to jest mi naprawdę przykro, ale nigdy nie osiągniesz spełnienia ani niczego się nie nauczysz.
Jesteś nic nie wartą marionetką w rękach nadrzędnych sił i nic nie znaczysz. Tak z resztą chcą żebyś się czuł i postępował wszyscy, którzy myślą poważnie o władzy nad ludźmi. Religie w tym przodują.
Dlatego właśnie wymyślają takie historie.
Oczywiscie jeśli się mylę to robię teraz 10 minut przerwy i poczekam, żeby mój anioł stróż sprowadził mnie na dobrą drogę....
...ooo...słyszę głosy....a nie, to mój żołądek woła o kupę. Zatem albo mój anioł jest takim samym ateistą jak ja, albo właśnie przegrał z wujkiem Luckiem. Tak czy inaczej to co napisałem zostaje, nikt tego nie podważył...
Następnym razem napiszę o wujku Lucku, Szatanie. Bardzo lubię tę postać i czasem aż mnie ściska co z nią zrobili apologeci chrześcijańscy.
Chciałem jednak dziś zająć się tematem, który jakiś czas temu podesłał mi Wojtek.
Otóż Wojtek zapytuje (moja parafraza):
Kto to jest, kurwa, anioł stróż?
Anioł
Z samym pojęciem anioła mam dość spory problem. Bo skoro Bóg jest wszechobecny, wszechwiedzący i wszechmogący, to po kiego mu pośrednik, agent. Bo według definicji, anioł to istota, która wypełnia zamysły boga. Zarówno w mitologii judeo-chrześcijańskiej jak i w islamie anioły pełnią funkcję pośredników. Zanoszą ludzkie modlitwy przed oblicze Boga, notują uczynki żywych itd.
Anioł Stróż
Te kreatury są dość specyficzne wśród aniołków. Bo są one opiekunami ludzi. I to podobno bez znaczenia czy jesteś katolikiem, muzułmaninem czy ateistą. Masz swojego pierzastego kuratora. Podobno są podobne do swoich podopiecznych. Jeśli osoba, którą się opiekują po śmierci pójdzie do nieba, to oskrzydlony cieć awansuje w strukturach anielskich. Czyli to jedna z najgorszych robót na etacie u Bogusia...
Anioł Stróż-Człowiek
Jak zatem sama obecność oraz fakt, że podobno Ci niebiańscy dozorcy mogą wpływać na nasze decyzje, ma sie do danej nam rzekomo wolnej woli? Przecież anioł, jako istota nadrzędna człowiekowi, ale niższa Bogu ma możliwość wpływania na decyzje człowieka, ale nie może się sprzeciwić woli swojego Dyrektora w niebie. A że Dyrektor B. olewa swoich pracowników na rzecz swojego produktu, to zdarzają się bunty. Na czele najsilniejszego strajku stał Lucek i zabrał ze sobą, zwolnieniem grupowym, ponad 1/3 wszystkich aniołów. Czyli także stróży. Założyli własną firmę i stamtąd działają i chyba dobrze sie bawią.
Chodzi mi głównie o jedną rzecz. Jeśli anioł stróż upodabnia się do swojego podopiecznego, to gdzie teraz są anioły stróże Hitlera, Stalina i innych "dobrze pilnowanych". Trafiły do firmy Lucka, czy zostały na ziemi i pilnują kogoś innego? Czy po śmierci złego człowieka, jego anioł stróż się resetuje? Czy pamięta jak spierdolił robotę ostatnim razem i będzie się bardziej starał? Skoro anioły mogły się zbuntować raz, to taki puszczony samopas anioł stróż, przyczepiony do jakiegoś dekadenta, który ćpa, ma milion kobiet i ogólnie jego życie to zabawa, nie może pomyśleć - "hej, życie to nie tylko służba, pierdole to"?
No i przecież agenci Lucka też mogą nas kusić. Czyli jak taki pierzasty dozorca siedzi Ci nad głową i pilnuje żebyś się dobrze prowadził, bo od tego zależy jego awans, a mimo to dopuszcza do Ciebie ludzi od konkurencji, to chyba system nie działa zbyt dobrze.
Nie wspominając już o opętaniach.
Co się dzieje z takim dozorcą jak spierdoli robotę?
Odpowiedź
Moim zdaniem odpowiedź jest jasna. Anioł stróż to wymysł. Jednak nigdy nie jest tak, że ktoś coś wymyśla ot tak. To musi czemuś służyć.
I służy...
Bo jak inaczej wymigać się z odpowiedzialności Boga za złe uczynki pojedynczych ludzi. Tak samo jak Dyrektor zwala winę na nieudolność swoich pracowników.
Poza tym kreatorzy religijni musieli sobie jakoś poradzić z niefortunną dla nich "wolna wolą", która została dana człowiekowi.
Masz wolną wolę, ale...
...nie mozesz robić nic co jest sprzeczne z planem Boga - oczywiście wszystko co robisz zostało już ustalone więc jest planem i niezależnie od tego jak postąpisz, Bóg widocznie na to pozwala.
...masz dozorcę, który będzie pilnował, żebyś nie zszedł z dobrej dla Boga drogi. I będzie on to robił sumiennie, bo od tego zależy jego awans.
...jeżeli robisz coś co jest niezgodne z wolą dawców religii, to nie tylko próbujesz zniweczyć plan boski, ale także narażasz anioła stróża na potępienie i ulegasz wpływom szatana.
Jak wszyscy wiemy, jeśli po jakimś twierdzeniu występuje słowo "ale", to wszystko przed tym słowem jest nieważne.
Moim zdaniem własnie dlatego ktoś wymyślił anioły żeby pozatykać dziury w fakcie, że jeśli Bóg istnieje i chce dobrze dla ludzi, to robi wszystko, żeby nie robić w tej sprawie nic. Wysyła swoje anioły żeby robiły to za niego, czyli jest leniwy albo nie jest wszechmogący. Anioły są nosicielami modlitw, wiec Bóg nie wszystko słyszy i nie o wszystkim wie. A w swoim lenistwie pozwala dodatkowo na otwarte i jawne działania konkurencji.
Zatem wystarczy, że dogadasz sie ze swoim aniołem stróżem i możesz robić co chcesz. Jak mu będzie na rękę, to nie zaraportuje do Boga, pójdziecie na układ z Luckiem i będzie super zabawa.
Tylko jest jeszcze jeden problem. Gdzie w tym wszystkim odpowiedzialność za własne czyny.
Jeśli wierzysz, że jeśli zrobiłeś coś dobrze, to anioł stróż ci pomógł, a jeśli zrobiłeś coś źle to wina szatana, to jest mi naprawdę przykro, ale nigdy nie osiągniesz spełnienia ani niczego się nie nauczysz.
Jesteś nic nie wartą marionetką w rękach nadrzędnych sił i nic nie znaczysz. Tak z resztą chcą żebyś się czuł i postępował wszyscy, którzy myślą poważnie o władzy nad ludźmi. Religie w tym przodują.
Dlatego właśnie wymyślają takie historie.
Oczywiscie jeśli się mylę to robię teraz 10 minut przerwy i poczekam, żeby mój anioł stróż sprowadził mnie na dobrą drogę....
...ooo...słyszę głosy....a nie, to mój żołądek woła o kupę. Zatem albo mój anioł jest takim samym ateistą jak ja, albo właśnie przegrał z wujkiem Luckiem. Tak czy inaczej to co napisałem zostaje, nikt tego nie podważył...
Następnym razem napiszę o wujku Lucku, Szatanie. Bardzo lubię tę postać i czasem aż mnie ściska co z nią zrobili apologeci chrześcijańscy.
Komentarze
Prześlij komentarz