Polecam #2 - Netflix
Z Netflixa, oficjalnie (według logów aktywności w serwisie), korzystam od marca 2016. W tym czasie dość uważnie obserwowałem jak serwis wchodzi na polski rynek. Obserwowałem też, jak się zachowuje na różnych odbiornikach. I mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć Wam jedno - to najlepsze, co spotkało konsumpcję mediów od bardzo dawna.
Skąd?
O Netflixie dowiedziałem się parę lat temu z sieci i korzystając z VPNa (oszukiwałem przeglądarkę, że siedzę w USA, są fajne wtyczki do tego celu), korzystałem z niego w darmowych okresach próbnych kilka razy. Czekałem, żeby wszedł oficjalnie do Polski i się doczekałem, więc jak tylko była taka możliwość, to kupiłem odpowiedni abonament i korzystam do dziś.
Co?
Netflix rozpoczynał jako internetowa wypożyczalnia filmów DVD w 1997 roku. W lutym 2007 wypożyczyli miliardowe DVD i rozpoczęli odejście od modelu wypożyczalni fizycznych nośników na rzecz modelu - video-on-demand przez Internet. Gdy sprzedaż DVD spadała, nowy model Netflixa rósł.
Dziś Netflix oferuje swoje usługi w ponad 190 krajach i posiada bazę ponad 86 milionów abonentów. W 2016 roku wypuszczą 126 oryginalnych produkcji - seriali i filmów oraz zaczął drogę do laurów Akademii Filmowej poprzez projekcje swoich produkcji w kinach tradycyjnych.
W portfolio, oprócz oryginalnych produkcji, znajdziemy mnóstwo filmów i seriali od największych producentów audio-wideo - Time Warner, Sony Pictures, Dreamworks i wielu innych.
W tym roku, w Polsce, Netflix podpisał umwoę z T-Mobile Polska i oferuje abonentom planu T3 darmowe 4 miesiące usługi. W perspektywie mają pojawić się płatności wraz z fakturą T-Mobile oraz, zapewne jakieś dodatkowe benefity oferty łączonej, a aplikacja ma być preinstalowana na urządzeniach sprzedawanych u Operatora.
Obecnie ponad 80% zawartości serwisu jest dostępna w polskiej wersji językowej (napisy albo, cholera wie po co - lektor). Pojawiły sie też pierwsze rodzime produkcje.
Jak?
Netflix jest dostępny na większość urządzeń. Poza smartfonami (Android, iOS i Windows Phone) jest także dostępny na Smart TV, konsolach XBOX i PS, oraz na systemy operacyjne Windows, OS i Linux. Przewagą Netflixa nad innymi platformami VOD jest to, że w swoich planach taryfowych oferuje oglądanie treści na kilku urządzeniach jednocześnie (maksymalnie czterech). Więc nie ma problemu, żebym ja oglądał "Narcos" na kiblu, a moja żona "Orange is the New Black" na telewizorze.
Obserwując działanie serwisu i z niego korzystając, nie zauważyłem większych minusów.
Serwis i aplikacje pamiętają co i kiedy przerwałem oglądać. Więc mogę zamknąć aplikację na telewizorze, wsiąść do autobusu i wznowić oglądanie w drodze. Wszystkie rozpoczęte projekcje odkładają się na osobnej liście.
W przypadku seriali, program rozpoznaje, że odcinek się skończył i automatycznie proponuje włączenie kolejnego odcinka. Jeżeli oglądamy na urządzeniu mobilnym - zdarzyło mi się, że aplikacja pominęła wyświetlanie czołówki, oszczędzając mój czas i dane.
Sekcja proponowanych produkcji działa dość dobrze i jest lepsza, im wiecej zróżnicowanego materiału obejrzymy.
Wyszukiwanie jest fajne. Jeżeli szukamy filmu i nie ma go w bazie Netflix, to zasugeruje on produkcje kojarzone z poszukiwanym tytułem. Czasem po reżyserze, tematyce czy aktorach. Trafiłem na kilka ciekawych pozycji poprzez ten system.
Jest kontrola rodzicielska i profile. Użytkownik może zdefiniować profil z ograniczeniami i nie pozwolić, żeby dziecko oglądało pełne przemocy seriale lub inną treść, uznaną za gorszącą.
Z mojej obserwacji przez ostatnie miesiące musze podzielić sie jeszcze jednym, co pewnie rodzi Wasze pytania. Jak dużo danych zużywa Netflix na urządzeniach mobilnych.
Oglądając cały sezon Luke'a Cage, obejrzałem blisko jego połowę na telefonie (tak się wkręciłem). I z ustawioną w aplikacji opcją - "nie patrz na dane", zużyłem niecałe 3GB danych! Sam bylem w szoku, bo połowa sezonu to jakieś 6 godzin materiału. Ale chyba licznik w moim telefonie nie kłamie. Więcej zużyłem danych oglądając YT przez dwa tygodnie - dobijam do 4GB!
Wiec jeśli macie na zbyciu 43 złote miesięcznie (tyle kosztuje opcja z dwoma równocześnie odtwarzającymi urządzeniami i jakością HD), to nie zastanawiajcie się zbyt długo - WARTO! Usługa na jedno urządzenie kosztuje 34 złote. Maksymalna - 4 ekrany i jakość UHD - 52 PLN. I powiem tak - nie żałuję ani złotówki! A pierwszy miesiąc zawsze macie za darmo jako nowi klienci, więc mozna przetestować...bo wszystkiego obejrzeć i tak nie dacie rady :)
Czekam na ofertę od magentowego operatora, bo moze bedzie się kalkulowało wziąć ofertę z Netflixem, jeśli włączone będą jakieś rabaty od cen standardowych. Ale pożyjemy, zobaczymy.
Na razie zacząłem oglądać Jessicę Jones, a wczoraj pokazał się nowy stand-up Joe Rogana...więc mam co oglądać przez najbliższe dni...aaa i pojawił się nowy sezon Black Mirror, więc nie zdziwcie się, jak któregoś dnia nic nie napiszę, jak wkręcę się w jakiś temat...
Komentarze
Prześlij komentarz