Polecam #6 – Bitcoin

Skąd?


Pewnie wielu z Was słyszało lub kiedyś otarło się o pojęcie bitcoina. Ja podobnie. Kiedyś cos słyszałem, potem sobie poczytałem. Mniej więcej rok temu kupiłem troszkę tej kryptowaluty i potem ja wycofałem. Teraz pluje sobie w brodę, bo kurs poszedł w górę i mogłem zarobić. Teraz, raczej rekreacyjnie i od wielkiego dzwona coś tam patrzę szperam. Jest jednak kilka opcji, na które pod koniec zwrócę Wam uwagę, jako warte bliższego przyjrzenia się i może nawet lekkiego zaangażowania.

Co?


Czym jest bitcoin? Stworzył je i wprowadził Satoshi Nakamoto (niektórzy mówią, że to nie jedna osoba, tylko grupa działająca pod pseudonimem). Bitcoin to kryptowaluta istniejąca cyfrowo, która tworzy sieć peer-to-peer (użytkownik-do-użytkownika). Każdy bitcoin dzieli się na 100 000 000 tak zwanych satoshi. Podstawą sieci są portfele zawierające adresy. Portfel jest miejscem docelowym i źródłowym wszelkich transakcji. Taki portfel jest zaszyfrowany i nie posiada żadnych informacji prywatnych.  Portfele są całkowicie anonimowe. Każda posiadana ilość bitcoinów posiada zapisany w sobie klucz (adres portfela) aktualnego posiadacza. W przypadku transakcji, aktualny użytkownik zrzeka się tego klucza i pozwala na przypisanie klucza odbiorcy. Ogłasza tę zmianę w sieci i sieć sprawdza środki, ich poprawność oraz potwierdza transakcję. W większości przypadków do całkowitego zatwierdzenia transakcji potrzebne są od 3 do 6 potwierdzeń, co zajmuje do godziny. Taki system zapobiega fałszowaniu i wielokrotnemu wykorzystywaniu tych samych bitcoinów. W dużym skrócie, bo detale techniczne są skomplikowane.

Bitcoin jest kryptowalutą, ze względu na swoje źródło. Źródłem są „kopalnie”. Generowanie bitcoinów opiera się na probabilistyce, czyli prawdopodobieństwie. Wkładamy w sieć dana moc obliczeniową i uczestniczymy w odszyfrowywaniu problemu kryptograficznego. 

Współzawodniczymy w tym z innymi, a wygrana są bitcoiny. Jeśli twoje zasoby znajdzie rozwiązanie problemu, ogłasza to sieci i deklaruje własność bitcoinów, jakie rozwiązanie to przyniosło. Sieć to potwierdza i stajemy się właścicielami nowych, świeżutkich bitcoinów.
Bitcoin ma ograniczony maksymalny limit, który wynosi 21 milionów. Oznacza, to, że nie może nigdy być więcej bitcoina w obrocie niż ta liczba. Obecny wzrost wynosi 12,5 bitcoina na blok, co 10 minut (do połowy 2020). Po tym okresie ilość ma spaść o połowę na 4 lata, aby w okolicach 2110-40 osiągnąć swój limit.

Mówicie, że to się nie dodaje, ze nie wychodzi tyle. Tylko jedna rzecz – pokazanie bloku z bitcoinami to jedno. Odszyfrowanie go to drugie. Bo trudność liczymy w setkach miliardów. Czyli odszyfrowanie całego bloku zawierającego kilak bitcoinów, może zabrać miesiące, jeśli nie lata – w zależności od mocy obliczeniowej i kilku innych czynników.

Jeden bitcoin ma obecnie (27.12.2016), w zależności od strony, wartość około 900$. Nikt Wam jednak nie każe kupować czy zajmować się takimi kwotami. Bo inwestycje, czy zakupy można robić już na kilkaset tysięcy satoshi, czyli 0,001 BTC (skrót bitcoina).
A skąd wziąć bitcoiny?

Jak?


Bitcoina można kupić. Po prostu. Wchodzisz na stronę 4coins i kupujesz. Oczywiście najpierw musisz mieć portfel. Możesz go założyć na BlockChain albo na samym 4coins w kilka minut. I dokładnie czytajcie informacje, zapiszcie sobie identyfikator portfela i adres. To ważne, bo łatwo, bez tego, stracić wszystkie środki.

Jak już macie portfel, to kupujecie BTC, podajecie adres portfela i tyle. Tylko, że ja nie kupuję BTC za kasę z kont, to bez sensu…dlaczego?


Można BTC samemu kopać. Ściągnąć aplikację, postawić serwer czy używać własnego komputera. Tyko, że to się nie opłaca. Bo na zwykłym PC wykopiecie przez dobę równowartość kilku centów, a zużyjecie od cholery prądu. Oczywiście, jeśli Wasz komputer chodzi przez całą dobę do innych celów i możecie poświęcić zasoby procesorów – śmiało. Zawsze coś tak skapnie. Poza BTC możecie kopać kilka innych kryptowalut – Monero, LiteCoin, DogeCoin, Etherum. Jest ich od cholery i wszystkie są przeliczalne na BTC, wiec można kopać, kopać, kopać. Tylko, po co, skoro można inaczej. Bitcoiny za free – można. Są strony, które płacą za oglądanie reklam, za klikanie.

Strona FreeBitcoin, oferuje, co godzinę od 200 satoshi do 0,2 BTC. Za nic. Za to, że wejdziesz i klikniesz. I wypłacają do portfela, gdy uzbierasz 0,0003 BTC. Co można przy sporym farcie uzbierać w kilka dni. Lub normalnie w dwa tygodnie przy klikaniu, co jakiś czas.


Strona EarnFreeBitcon oferuje od 1000 do 3000 satoshi, co 10 minut. Minimalna wypłata od 0,003 BTC.

To dwa chyba najlepsze przykłady (przynajmniej ja je sprawdziłem i dają parę grosików). Co można z tym zrobić? Przecież to jakieś śmieciowe części groszy, czy centy. Już Wam mówię. Jak uzbieracie sobie w portfelu 0,001 BTC, (czyli około 3 - 4 złotych) to inwestujemy w kopanie w chmurze. Czyli, wpłacamy BTC na konto firmy, która te pieniądze inwestuje w zasoby do kopania Bitcoinów. Wpłacamy, i patrzymy jak kasiorka leci do worka J Podam Wam kilka przykładów, jak można to zrobić. Po adresie macie minimalną wpłatę, zysk przy tej wpłacie i słowo komentarza.
 
WorldMinersLimited – minimalny depozyt – 0,001 BTC; gwarantowany zysk 10% dziennie. To jedna z najlepiej płacących stron. Gdzie dostaniecie w ciągu 10 dni zwrot inwestycji, dożywotni kontrakt i swobodę wypłacania i wpłacania środków bez ryzyka. Żaden bank tego nie daje.

EnterCrypto – minimalny depozyt – 0,001 BTC; zysk 0,4167% na godzinę, czyli około 10% dziennie. Jest opcja reinwestycji, czyli to, co zarobimy możemy od razu zainwestować. Czyli po 10 dniach możemy mieć podwójny depozyt i podwójne zarobki.

BitcoinLaboratory – minimalny depozyt – 0,001 BTC; zysk – 3,6% dziennie. Trochę gorsza opcja, ale zysk liczony, co godzinę i możliwość wypłaty w każdym momencie z opłatą 5%. Nie jest źle.

Wszystkie strony to oficjalnie działające spółki, nie jakieś krzaki i osobiście je sprawdziłem. Naciąłem się na kilku stronach, i parę złotych poszło w diabły, więc daję Wam tylko najlepsze i sprawdzone strony.

Wydaje mi się, że warto spróbować, wyciągnąć kilka BTC z darmowych stron, zainwestować w chmurze, a potem, może poszukać giełd BTC i pospekulować trochę na samych kryptowalutach… Polecam YObit.net gdzie możecie spekulować kilkudziesięcioma różnymi kryptowalutami. Kursy są dynamiczne, czat pozwala się zorientować, w co inwestować (sprzedawać-kupować). Strona oferuje też codziennie kilka darmowych grosików (przycisk FreeCoins na górze strony), więc można swoją bazę spekulacyjną nieco podbić J


Oczywiście jak macie pytanie - piszcie. Chętnie pomogę!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ciemna strona pornobiznesu

Anonimowi Alkoholicy to sekta!

Satanizm laveyański