Pucio, Puczo
A więc mieliśmy próbę puczu w Polsce. Klasyczną.
Wojsko w
asyście opozycji weszło do siedziby Rządu i siła obaliło demokratycznie wybrana
władze. Oporni zostali rozstrzelani, pozostali osadzeni w więzieniach i obozach
internowania. Skończył się okres panowania Kaczystów. Teraz rządzą KODowcy
razem ze Zjednoczoną Opozycją. Razem tworzą Partię Kolejnej Lepszej Zmiany (w
skrócie PKLZ). Na początek odwołali przez aklamację wszystkie ustawy PiS.
Trybunał Konstytucyjny rozpędzili i powołali nowych sędziów. Ci bezkrytycznie
wszystko publikują i nie wtrącają się do rządzenia. 500+ odwołano i w przypadku
jakichkolwiek nieprawidłowości przy otrzymywaniu tych pieniędzy, rodziny mają kasę
oddać. Byli funkcjonariusze UB i SB dostali z powrotem swoje renty i emerytury
z gwarancją wypłat do trzeciego pokolenia. WOT został potraktowany dość lekko. Ci,
którzy przysięgli wierność PKLZ zostali wcieleni do korpusu pomocniczego Armii.
Reszta, zwolennicy obalonego Naczelnika, trafiła do obozów wychowawczych. Maja się
tam uczyć pożytecznych zawodów, jak dziennikarz, montażysta czy grafik. Po
obozie trafią do zreformowanych mediów, które stały się maksymalnie obiektywne,
bo I tak mieli służyć zakazano jakiegokolwiek wpływu kogokolwiek na media.
Problemem jest brak reklam, bo biznes wpływał na media, więc stanowiska są
obsadzone wolontariuszami i przeszkolonymi byłymi WOTowacami. Przecież i tak
mieli walczyć z dezinformacją.
Wszystko, co było, chociaż w minimalnym stopniu szkodliwe
dla obywateli – zlikwidowano. Jeśli jakąś ustawę popierał PiS lub inni ludzie Kaczyńskiego
– zmieniono ją tak, żeby służyła narodowi. Nikt nie odwoływał się do
historycyzmu. Kibice zostali uznani za zorganizowane grupy przestępcze i jako
tacy są ścigani poza stadionami. Na stadionach zostali sami prawdziwi kibice.
Organizacje nawiązujące, chociaż przez skojarzenia z nacjonalizmem, komunizmem,
faszyzmem, czy też wartościami rasistowskimi, ksenofobicznymi czy antysemickimi
– wszyscy zdelegalizowani.
Media społecznościowe zostały uznane równymi tradycyjnych i odpowiadają
za treści wrzucane przez użytkowników karami wlepianymi przez KRRiTV. Facebook,
Twitter, YouTube i inni, planują wyjście z rynku Polskiego. Rząd, żeby ratować sytuacje
zamówił za resztki budżetu reklamy na tych portalach, żeby zachować pozory wolności.
Kary i pozwy spływają szerokim strumieniem. Sytuacja w Polsce jednak rozpala te
media i ich zyski wzrosły o rząd wielkości. Wyjście wstrzymane, wszyscy liczą
kasę. Bo zgłoszeń i skarg już nikt nie czyta. Nikt też nie blokuje użytkowników.
Skrypty tłumaczące shitstorm na FB nie nadążają. Google i FB podpisują umowę na
zasoby i AI tłumaczącą. Cały świat obserwuje polskie media społecznościowe.
Emigranci powracali z Europy i świata. Chcą pomóc ojczyźnie
w potrzebie. Przywieźli swoje żony i dzieci. Policja i służba graniczna ściga pracujących
Ukraińców i innych obcokrajowców. Dla powracających musi być praca, wiec w
trybie zaocznym i ekspresowym anulowane są wizy i następuje deportacja.
Czy to wszystko (i więcej) ma miejsce? Nie. Bo nie było
żadnego puczu. Ani nawet próby. PiS i jego ekipa, ale też opozycja i KOD mają
tendencje do dramatyzowania, wyolbrzymiania. Tym jest dziś polityka – teatrem
absurdu. Surrealistycznym przedstawieniem dwóch aktorów, którzy prześcigają się
we wzajemnym oskarżaniu. I nie łudźcie się, że to się zmieni, poprawi. Dopóki
te skompromitowane środowiska będą siedziały u władzy, to się nie zmieni. Czyli
jeszcze długo nie zagości normalność, bo z tego całego cyrku nie wyłania się żadna
siła, żadna rozsądna alternatywa dla tych dziadów. Nie wiem czy to z powodu
marazmu, zniechęcenia do tej całej patologii, jaką rodzi polityką, czy ze
zmęczenia obywateli. Miejmy tylko nadzieję, że nie będą zmęczeni jak przyjdzie rozliczać
posłów i rząd za ten burdel. I że rozliczenie nastąpi zgodnie z tym, co
zrobili, nie z tym, co znowu obiecają…mogę się łudzić…
Komentarze
Prześlij komentarz