Kilka słów do tłumu

Dziś, chciałem się z Wami podzielić rozmyślaniami nad przyszłością mojej „twórczości” i wyrzygu on-line. W weekend pracowałem i nie miałem jak pisać, miałem za to czas by pomyśleć. I mam kilka konkluzji na dziś.

Po pierwsze primo.

Chciałbym skupić się bardziej na tworzeniu filmów z komentarzem niż na pisaniu. Nie oznacza to, że nie będę pisał w ogóle. Ale jakoś mnie format audiowizualny wciąga i wydaje się bardziej atrakcyjny. Dziś nagrywam raz w tygodniu, chciałbym częściej. Co oznacza, że pisał będę mniej. Oczywiście w przypadku tematów skomplikowanych lub wymagających bezpośredniego podania źródeł – tekst jest znacznie lepszym nośnikiem. Jednak jak się wkurwiam czy krytykuję od siebie…filmiki do mnie bardziej przemawiają.

Po drugie primo.

Dostałem propozycję dialogów. Z dwóch stron. 

Z jednej mam znajomego, który skłania się bardziej w prawą stronę niż ja w jakąkolwiek i chcemy w formie dialogu zderzyć swoje poglądy i opinie.


Z drugiej, dostałem podobną propozycję od osoby z wykształceniem filozoficznym, która jest równocześnie osobą w przemyślany sposób wierzącą. I chce ze mną, dyletantem, dyskutować on-line.

Wiec się zastanawiam i jednocześnie – jeśli macie swoje zdanie – dawajcie znaki. Od Was też to zależy.

Po trzecie secundo.

Niestety kasa rządzi życiem, a nie widać perspektyw, żebym mógł leżeć i nic nie robić. Więc muszę zapierdalać w robocie. Jednej, drugiej. Żeby swobodnie usiąść na kilka godzin i zrobić coś dla Was. Oczywiście możecie mnie wspierać na Patronite, Patreonie czy dotować bezpośrednio, na przykład w BTC.  Ale nie o to chodzi, żeby żebrać o kasę. Polska to dziwny kraj i trzeba coś dać, żeby coś dostać. A że ja fizycznie nic Wam nie daje, to nie oczekuję niczego. Wasza wola. Z resztą te kwestie powinny być gdzieś daleko w tle, bo przecież chodzi o coś innego.

Po czwarte quinto.

Nie ma po czwarte. Tyle. Dziś nie będzie dodatkowego wpisu, bo mam zasrany dzień obowiązkami. Jutro normalnie dostaniecie pigułkę prosto w nos.

Dawajcie znać w komentarzach jak to widzicie. Liczę się z Waszymi opiniami i są dla mnie ważne…zrobię i tak jak będę chciał, ale przynajmniej będę wiedział komu się tym narażę J


I oczywiście subujcie mój kanał na YT, bo tam będzie się już niedługo działo znacznie więcej niż teraz i niż tu J

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ciemna strona pornobiznesu

Anonimowi Alkoholicy to sekta!

Satanizm laveyański