„Abrahamie…weź syna Twojego i złóż go w ofierze”
Jak czytam takie newsy, to mi się mózg przegrzewa i kipię z wciekłości. Zwłaszcza, że takie rzeczy zdarzają się w kulturze, na której wielu chciałoby się wzorować. Ale do rzeczy… W USA, a konkretnie na Florydzie, pewna kobieta otruła, a że jej nie wyszło to utopiła swoją dwuletnią córkę pod wpływem kazania, jakie usłyszała od swojego „wielebnego” w kościele. Mniejsza o wyznanie, bo w Stanach, co miasto to odłam chrześcijaństwa. Kazanie dotyczyło rozdziału 22 Księgi Rodzaju, czyli niesławnego momentu, gdy Bóg rozkazuje Abrahamowi poświęcić swojego ukochanego syna. W sensie – zabić go w rytualnej ofierze. No i Abraham, jako wierny sługa boga, zabiera się do tego bez żadnych skrupułów. W ostatnim momencie, tuz przed poderżnięciem gardła synowi, Bóg powstrzymuje Abrahama i zawiera z nim przymierze. Nie znajduję w tej opowieści żadnego moralnego ani etycznego przesłania. Jest wręcz bestialskie i bezduszne. Tymczasem, ta opowieść jest nadal wykorzystywana w kościołach biblijnych, jako przykł...