Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2016

Behemoth kontra Nowak (i spółka) - kolejne starcie

Obraz
Mamy nowy odcinek serialu pod wiele mówiącym tytułem "Ryszard Nowak i jego koledzy skarżą Behemoth'a". Otóż tym razem, nasz dzielny i wytrwały Rysio, razem z radnym z Gdyni, Markiem Dudzińskim, poszli do prokuratury z okazji plakatu promującego startującą dziś trasę koncertową Darskiego i ekipy. Poszło o orełka na plakacie. Podobno, to zwierze jest obrazą godła państwowego. Spójrzmy zatem na to okiem sceptyka. Orzeł - jest, i nawet głowę ma skierowaną w prawidłową stronę. Tylko czy wizerunek patrzącego w lewą stronę (z perspektywy oglądacza) ptaka jest w jakiś sposób zablokowany patentem? Bo chyba już to jest trochę naciągane. Ale patrzmy dalej, bo to chyba nie jest ten sam orzeł... Po pierwsze ma rogi, więc to nie orzeł. Po drugie, ma język o trzy długości dłuższy niż ptica z godła i jest językiem węża (bo węże na tej grafice mają takie same ozorki). No i ten orzeł jest ewidentnie na kacu lub upalony ziołem, wystarczy spojrzeć na czerwone białka oczu. I najważnie...

Pato, pato, patologia

Obraz
Obudziłem się dziś rano i podczas rytuału czytania porannych newsów zobaczyłem coś, co początkowo wydało mi się zwykłym clickbaitem ( tytuł który zachęca do klikania, często przesadzony, wyolbrzymiający ). Natomiast gdy wszedłem w jego treść...troszkę mnie zmroziło. Chodzi o gwałt na pijanym chłopaku. Dopuszcza się go szmata o imieniu Ola, przy radosnych pohukiwaniach kibicujących jej kolegów. Nie wiem, czy to jej koledzy, czy pijanego chłopaka, to nieistotne. Sytuację opisuje artykuł , a samego filmiku, jak Was to jara, poszukajcie sobie sami. Co takiego mnie w tym razi? Co najmniej kilka rzeczy... Po pierwsze - postawa wobec czynu, który jest po prostu, obrzydliwym gwałtem. Wiem, że w Polsce i na świecie, podejście do gwałtu, którego dokonuje kobieta na mężczyźnie jest, najłagodniej ujmując, bagatelizowane. No bo niby jak "słaba płeć" miałaby zgwałcić wojownika i Pana na włościach? Ano może i wbrew pozorom i mimo wypierania tego z publicznej świadomości, takie zdarz...

Bacha Bazi z uchodźcami

Obraz
W Grecji, na wyspie Lesbos znajduje się obóz dla uchodźców. Miejsca jest tam na 3,5 tys. ludzi; znajduje się ponad 5,8 tysiąca. Wczoraj w sieci pojawił sie news, że w tym obozie zatrzymano czterech pakistańskich nastolatków z zarzutem gwałtu na 16 latku. Całość zarejestrowali telefonami. Uwidacznia się tutaj kilka kwestii. "Tradycja" Wśród pasztuńskich plemion i w Afganistanie funkcjonuje cudowna tradycja zwana Bacha Bazi. Oznacza to dosłownie - "zabawianie się z chłopcami". Polega ona na tym,z ę młodzi chłopcy, przebrani w kobiece ciuszki, tańczą dla starych oblechów, a potem idą z jednym z nich na numerek. Im chłopiec młodszy tym lepiej. Przecież kobiety są od rodzenia dzieci i nie można z nimi robić wszystkiego, wiec posługują się chłopcami. Ten makabryczny zwyczaj został prawie wyeliminowany w Afganistanie przez Talibów, ale szybko się odrodził, gdy przegrali oni wojnę. Nie taki Talib straszny...żartuję, ale to jedna rzecz, którą akurat dobrze próbowali...

Dziecko trojga

Obraz
Właśnie przeczytałem news o tym, że w Meksyku urodziło się pierwsze dziecko trojga rodziców. I nie mowię o trójkącie, tylko o nowej metodzie in-vitro. Matka cierpi na zespół  Leigha , który doprowadza do śmierci każdego dziecka nosiciela. Dlatego do zestawu genów rodziców, dołożono 0,1 procenta DNA od dawczyni i dzięki temu mogło się urodzić zdrowe i żyjące dziecko. Co ciekawe, naukowcy musieli opuścić rodzime USA, gdzie tego typu badania są nielegalne. Ciekawi mnie za to, jak się do tego odniesie teologia. Nie ważne. Katolicka, chrześcijańska czy też jakaś inna. Bo przecież mają jasną wykładnię czym jest życie, kto jest jego dawcą, jak powstaje i kiedy. Tymczasem mamy do czynienia z precedensem, który na pewno nie zrewiduje tych poglądów i bajek, ale postawi przed teologami i innymi religijnymi pajacami, ciekawą kwestię. Bo odpowiedź jest znana - zabawa w Boga sprowadzi zagładę na ludzkość, to niemoralne i niezgodne z "prawem naturalnym". Za chwilę wrócę do tematu, ale...

Facebook-owe Bagienko

Obraz
Możecie ten tekst potraktować dowolnie. Może być zwykłą opowieścią znudzonego Facebookiem kolesia; może być dziwnym poradnikiem jak korzystać z FB; może być przestrogą, ostrzeżeniem dla słabeuszy, żeby omijali ten portal z daleka. A może okaże się terapią, serum odmulającym zaczadziałe niebieską mgiełką mózgów. Nie wiem. To do Ciebie należy decyzja, jak podjedziesz do tego, co piszę i z czym odejdziesz, jeśli uda Ci się doczytać do końca. Nie będę się tutaj silił na psychologizujące analizy czy wnikanie w pokręcone motywacje ponad miliarda użytkowników Facebooka. To bez sensu, a medalu mi za to nikt nie da. Spisuję swoje spostrzeżenia, jako wyzwolonego neofity. Bo wymiksowałem się z tego bagienka, ale nadal bacznie obserwuję ten serwis. Jest co obserwować, bo dziwactw, patologii, zaburzeń i zwykłego kretynizmu, jest na nim więcej niż w przeciętnym szpitalu z pokojami o miękkich ścianach, gdzie klamki są tylko z jednej strony. Jeśli zatem chcesz zrobić krok w tył i spojrzeć na FB m...

Nie rozbijaj jajka!!!

Obraz
Już kiedyś o tym pisałem. Z tego co pamiętam, to przy okazji innej dyskusji na blogu Reasonspawn . Temat jednak wraca, czego można było się spodziewać po "dobrej zmianie" w wykonaniu PiSu i im bliskich wypierdków politycznych. Chodzi o temat aborcji. Czy dyskusja na ten temat ma sens?  Z politykami na pewno nie, bo nie rozmawia się z kimś, kto ma zamiast rozsądku i mózgu trociny z rzeźbienia własnej, miałkiej kariery. Nie prowadzisz rzeczowej dyskusji z kimś, kto nie znając stanu obecnej nauki, chrzani o duszy i wiedzy absolutnej o tym, kiedy to człowiek staje się człowiekiem. O implikacjach ustawy, którą nasi upośledzeni posłowie wzięli sobie do zabawy, już napisano tysiące słów i zapewne powstaną kolejne tysiące. Mnie ciekawi natomiast nieco inny aspekt całej sprawy. Zgodnie z ustawą, każdy kto chociaż w najmniejszym stopniu przyczyni się do utraty życia przez napoczęty płód, będzie odpowiadał za morderstwo "prenatalne".  Absurd równie potężny, co wpr...

W mnogości potęga

Obraz
Wiedziałem, że nie ucieknę od tematu. Bo za cel wziąłem sobie, miedzy innymi, piętnowanie debilizmu i głupoty ludzkiej. A tej, w domenie religii nie brakuje... Otóż, jakaś mądra głowa wystawiła na eBayu relikwie świętej Faustyny i zbija na tym kasę. Podniósł się szum, że prawo kanoniczne zabrania handlu relikwiami, że to niemożliwe, bo Faustyna zmarła w 1905 roku i nikt nie tworzył relikwii z jej krwi. Podobno certyfikat z pieczęcią Dziwisza też jest fałszywy ( artykuł ). Jest kilka problemów z oburzeniem kościelnych inkwizytorów. Po pierwsze - ja jako obywatel kraju zwanego Polska, podlegam prawu polskiemu. Nie wiem czy osoba, która chce dorobić na naiwności wierzących, jest Polakiem, ale i tak podlega co najwyżej prawu miejscowemu. Prawu kanonicznemu podlegają urzędnicy kościoła i hierarchowie, nie Kowalscy. Więc teksty - "handlu relikwiami zabrania prawo kanoniczne", oznaczają, że to im nie wolno tego robić! Tyle. Chyba boli, że ktoś wpadł na pomysł przed nimi. Po ...

Tatuaż i życie - gorzka prawda

Obraz
Podejrzewam, że obecnie, co druga osoba między osiemnastym a trzydziestym rokiem życia ma tatuaż. Jeden albo kilka. Tatuaże są modne. Wkraczają w przestrzeń publiczną na wiele sposobów. Celebryci gdzieniegdzie nieśmiało je pokazują, w reklamach, aktorzy coraz częściej są wytatuowani, gwiazdy filmowe nie stronią od tej formy ekspresji. Czy to w życiu prywatnym, czy też w kreowanych postaciach. I wszystko, z pozoru, wygląda super. Oswajamy tatuaże, tak jak wcześniej oswajaliśmy wiele innych przejawów ludzkiej kreatywności. Niewiele osób dziś powie, że nie akceptuje tatuaży w ogóle. Często wręcz mówią o tym, że je w pełni akceptują, rozumieją i wspierają. Tylko, że to gówno prawda. Trzeba jednak mieć tatuaż, żeby się o tym przekonać. Dom rodzinny Czy wasi rodzice lub dziadkowie akceptują to, że macie tatuaż? Pewnie jak już je zrobiliście, to akceptują albo udają że ich nie widzą. Jednak gdybyście ich zapytali zanim je zrobicie, to wielu z  waszych najbliższych by wam próbow...

Uratuj swoją duszę - przestań pisać

Obraz
Chce człowiek wrócić do pisania. Tak na stałe, na poważnie. Zabiera się, mobilizuje szuka tematów, żeby nie wpaść znowu w błędne koło tematów nieistotnych i po prostu debilnych. Szukanie tematów i inspiracji to zawsze wyzwanie. Pomagają liczne serwisy. W tym Google News . I wchodzi człowiek w wybrany temat i widzi tytuł - " Uratuj swoją duszę: przestań pisać ". Motywujące jak cholera. Nawet bez zagłębiania się w treść artykułu. Oczywiscie nie wierze w żadne dusze czy ich ratowanie, więc przeczytałem ten chrześcijański tekst. Jest tam sporo ciekawych spostrzeżeń. Między innymi o tym, jak to pisanie, takie prawdziwe, odsłania nas przed czytelnikami, pokazuje bardzo intymną część naszego jestestwa. Ale zachęcam do samodzielnej lektury, bo mnie interesuje wyłącznie tytuł i to co pomyślałem gdy go zobaczyłem. Dla mnie powrót do pisania jest ratunkiem. Pisanie mnie wyzwala, uwalnia to wszystko, co na co dzień muszę chować gdzieś w zakamarkach swojego kostiumu. Każdy nosi ...